Pierwszym i podstawowym działaniem jest modlitwa. Będąc w tym względzie koniecznym fundamentem, potrzebuje dopełnienia w codziennej mozolnej pracy. Organizowane od czasu do czasu spektakularne akcje są dalece niewystarczające, choć bez wątpienia są potrzebne. Istnieją społeczne inicjatywy ukierunkowane na pomoc Rodzicom, których Dzieci umierają przed narodzinami, nade wszystko Stowarzyszenie Rodziców po Poronieniu i „Dlaczego. Organizacja Rodziców po Stracie oraz Rodziców Dzieci Chorych”. Różne prawne regulacje i praktyczne działania są opisane na stronach tych organizacji: www.poronienie.pl i www.dlaczego.pl. Nie ma co kryć, że dobrze móc z tymi portalami współpracować, i w razie potrzeby móc szukać u niech pomocy.
Możemy – i powinniśmy – się modlić: za Rodziców i za Dzieci. Za wszystkich dotkniętych cierpieniem śmierci tych Małych i za tych, którzy wyciągają do ich Rodziców pomocną dłoń. Możemy także wspierać Rodziców radą i pomocą w szpitalach i urzędach. Często są zbyt „poobijani” w cierpieniu, by ogarnąć stojące przed nimi formalności lub walczyć o przysługujące im prawa z niewiedzą, a niekiedy i bezdusznością personelu medycznego i urzędników. Każdy gest życzliwości, pomagający im wejść w żałobę i godne pożegnanie ich zmarłego Dziecka jest bezcenny. Rodzice nie potrzebują tanich słów pseudo-pociechy, z gatunku: „jeszcze będziecie mieli dzieci”, albo „lepiej teraz niż później”. Potrzebują ludzi, którzy staną przy nich i ich wesprą w bólu, w żałobie, we wszechogarniającym cierpieniu po stracie Dziecka. Potrzebują tych, którzy nie będą się bali z nimi o ich Dziecku rozmawiać i nie będą się bali razem z nimi milczeć. Zgodnie z polskim prawem, każdy, kto chce pogrzebać zmarłego człowieka, może to uczynić. Oznacza to, że każdy z nas może wystąpić do szpitala o wydanie ciał Dzieci zmarłych przed narodzinami, pozostawionych tam z różnych powodów przez Rodziców.