Gdy człowiek umiera przed swymi narodzinami…
Maluch, który umiera w którymkolwiek momencie swojego życia, jeszcze przed swoimi narodzinami, jest takim samym człowiekiem, jak Ty czy ja. Należy mu się szacunek taki sam jak Tobie czy mnie, godne traktowanie, a zatem i godny pogrzeb.
Nikt nie ma wątpliwości, że człowiek, który umiera po swoich narodzinach, powinien być pochowany, niezależnie czy rzecz dotyczy dziecka, czy osoby dorosłej. Zauważalna jest jednak swoista społeczna niepewność w odniesieniu do dzieci nienarodzonych, szczególnie tych zmarłych w ciągu pierwszych sześciu miesięcy życia; niekiedy przybiera ona formę niechęci przed jakimikolwiek działaniami w tym kierunku.
Na skalę problemu wskazywać mogą statystyki szacujące liczbę dzieci ronionych w sposób samoistny (w zależności od liczby porodów) na ok. 40-60 tys. w roku 2007. Liczby te nie obejmują ani dzieci, które zmarły, choć nie zostały samoistnie poronione, ani dzieci, które zmarły po 22 tyg. życia, ani też dzieci zabitych w wyniku działań aborcyjnych.